"Słowo fetysz". Ziemkiewicz: Czy demokracja w ogóle istnieje?
– Czy to, że mówimy dzisiaj o demokracji liberalnej, państwach demokratycznych, przypadkiem nie ukrywa tego, że tej demokracji tak na prawdę nie ma? – rozważa Ziemkiewicz i analizując tę kwestię prezentuje pięć warunków istnienia demokracji.
– Państwo, które możemy uznać za demokratyczne musi mieć wspólnotę. Większość decyduje, mniejszość podporządkowuje się. Ale mniejszość jak przegra wybory, to nie idzie do lasu wysadzać mosty i koleje, nie mówi, że to jest tylko krótka przegrana na wojnie, ale zaraz wróci i odwojuje swoje i wtedy tamtych wypędzi do lasu – podkreśla publicysta. – Tu jest podstawowa sprawa w demokracji. Ktoś przegrywa, ktoś wygrywa. Ten przegrany podaje wygranemu rękę, gratuluje. Wygrany nie stara się przegranego powiesić, zniszczyć, zlikwidować i nie dopuścić, żeby kiedykolwiek wrócił – zaznacza.
– Już ten pierwszy warunek w dzisiejszych społeczeństwa demokratycznych wcale spełniony nie jest, ponieważ te społeczeństwa stały się społeczeństwami plemiennymi – zauważa publicysta. – Trybalizacja. To dzisiaj strasznie modne słowo – dodaje.
– Dzisiaj we wszystkich krajach zachodnich, nie tylko w Polsce, mamy do czynienia ze starciem plemion – twierdzi Ziemkiewicz. – Jeśli po wyborach powstaje opozycja totalna, która odrzuca wspólnotę, to jest to tak samo dalekie od demokracji, jak daleka od demokracji jest totalna władza – tłumaczy.
Cały wykład można obejrzeć na kanale YouTube Rafała Ziemkiewicza.